czwartek, 5 lutego 2015

Edith Lacette i Enya Sheer by Nylonessa

    Pasy nadające się do utrzymania pończoch nylonowych nie należą do najpiękniejszych. Bardzo ciężko jest znaleźć taki, który naprawdę zafascynuje jego właścicielkę. Z mojego punktu widzenia projektanci stawiają przede wszystkim na praktyczność, mniej na efekty wizualne. Ten element bielizny ma przecież nie lada wyzwanie. Musi utrzymać nierozciągliwe, pragnące jak najszybciej ściągnąć się z kobiecej nogi pończochy na miejscu. Przy zakupie pasa trzeba zwrócić uwagę przede wszystkim na żabki - MUSZĄ być metalowe, jeśli chcemy mieć pewność, że pas utrzyma każdy rodzaj pończoch (mój pierwszy pas, który kupiłam na studniówkę miał plastikowe żabki i niestety musiałam wiele razy podczas tej nocy zapinać pończochy. Ponadto ten sam założyłam na jedną z matur i... w drodze do domu chowałam się za sklepem, żeby zapiąć pończochy, które zdążyły ześlizgnąć się do kolana, co skutecznie zraziło mnie do noszenia pończoch do pasa przez jakiś czas...). Ponadto bardzo dobrze jest szukać pasów z co najmniej 6 podwiązkami - czyli po 3 na każdą nogę, gdyż wtedy pończocha z każdej strony jest dobrze trzymana i nie uzyskamy efektu jej ściągania się po bokach nogi. Poza tym rozmiar pasa musi być dobrze dobrany, żeby nie zjeżdżał nam z ciała. I na końcu musi nam się podobać ;)
   Moją ulubioną pasowo-pończoszniczą firmą jest Nylonessa http://nylony.pl/. Przede wszystkim są "wielobranżowi" - oprócz pasów można znaleźć wytwarzane przez nich nylony - niestety gdzieś trafiłam na informację, że nylony dostępne w sklepie należą do zasobów magazynowych i z braku opłacalności produkcji pończoch zaprzestali to robić. Nad czym bardzo, bardzo ubolewam... I myślę, że nie tylko ja... Póki co posiadam dwa modele pasów do pończoch tej firmy a mianowicie Edith Lacette i Enya Sheer.

Edith Lacette

Źródło nylony.pl
Pas ten zakupiłam z myślą o swoim ślubie i spisał się na nim na medal. Długi czas podczas przeglądania oferty sklepu zatrzymywałam na dłużej wzrok właśnie na zdjęciach, które go przedstawiały. Pas jest dostępny w dwóch kolorach: białym i czarnym i w rozmiarach S-2XL.
Należy do kategorii Garter Belts - czyli pasów do noszenia w talii. Dlatego jego rozmiar dobiera się na podstawie jej obwodu.
Źródło nylony.pl
 Co mnie w nim urzekło? Przede wszystkim materiał, z jakiego jest wykonany, a mianowicie misterna koronka nylonowa. Jest niespotykanie piękny jak na pasy do pończoch nylonowych. Do tego niesamowicie wygodny. Lacette mocno trzyma się talii, nie zjeżdża w dół i utrzymuje pończochy na swoim miejscu. Posiada 6 podwiązek, a żabki i regulatory zwyczajem Nylonessy platerowane są 24-karatowym złotem. Wygląda to bardzo elegancko i nadaje pasowi charakter bielizny z "wyższej półki". Regulacja podwiązek pozwala nosić go zarówno do pończoch sięgających 3/4 uda, jak i tych pod samą pupę. Żabki posiadają w sobie silikonowe gumki do zapięcia. Jedyną rzeczą, do której mogę się doczepić jest dziwna przypadłość pasów tej firmy do odczepiania się gumek z żabek. Oczywiście nie stanowi to większego problemu, gdyż nie musimy się obawiać, że zgubimy je w mieście, ponadto łatwo można włożyć je na miejsce, jednak firma ta powinna zadbać o lepszą ich jakość - może o stapianie ze sobą tych części.
Podsumowując: 4,8/5 - odpięcie żabki zdarzyło mi się tylko kilka razy. Pas jest tak piękny, że wybaczam mu to :)





Enya Sheer

Źródło nylony.pl
Posiadam wersję 8-żabkową. Występuje także 6-cio żabkowa wersja. Jest to jedyny mój pas o takiej konfiguracji. Osobiście bardzo polecam kupno pasów z więcej niż 6 podwiązkami, gdyż one jeszcze lepiej spełniają swoją funkcję. A gdybyśmy miały wielkiego pecha i żabka 6-podwiązkowca uległaby odpięciu, to pończocha zacznie ściągać się w dół, natomiast taka sytuacja przy jego 8-podwiązkowym odpowiedniku nie uczyni żadnej szkody. Enya należy do kategorii Girdlette, czyli pasów o kształcie krótkiej spódniczki. I jest to bardzo praktyczny rodzaj tej części garderoby. Delikatnie spłaszcza brzuszek, do tego w zależności od długości pończoch można go podciągnąć albo pod samą talię, albo opuścić jak najbardziej na biodra. Nadaje się do każdej ich długości. Występuje w kilku kolorach: białym, czarnym, bordowym, cielistym, jasnoróżowym.
Źródło nylony.pl
Pas zbudowany jest z rozciągliwej siateczki, która dzięki swojej przezroczystości powoduje, że nasza piękna bielizna będzie przez niego podkreślona. Wyróżnia go również sposób umocowania podwiązek, tworzących literę V, co wygląda bardzo ciekawie.
Bardzo lubię metki tej firmy - słowa naszywane złotą nicią tworzą szczególny look bielizny.
Posiadam go już około 2 lata, może i dłużej i mimo że często go zakładam na całodniowe wojaże, to nic się z nim nie dzieje, nic nie mechaci, nie pruje itd. Jedyne co to oczywiście 1 z 8 żabek lubi odpiąć sobie gumkę podczas jego zakładania bądź prania.
Podsumowując: 4,5/5 - pas bardzo bardzo mocno polecam, jest idealny, oprócz odpinającej się żabki - regularnie niestety.









W najbliższym czasie planuję kupić pas Erica Black Nylonessy - gdy już trafi w moje ręce nie omieszkam wystawić jego recenzji. To kolejny długo wyczekiwany przyszły nabytek ;) 

Źródło nylony.pl


3 komentarze:

  1. Tez mam Edith Lacette, jednak u mnie nie trzyma się talii, w czasie noszenia lekko opada na biodra. Nie jest to bardzo uciązliwe, jednak wolałabym, aby cały dzień spokojnie siedział na talii :D Rozmiar mam dobrze dobrany, nie jest za luzny. Myślę, ze to kwestia materiału, który nie jest bardzo mocny, guma w pasie tez. W porównaniu z Rago jest taki delikatny. Ale i tak dla mnie jest to najpiękniejszy i najlepszy pas ever. Co do zabek, mam te same odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Anno, a inne garter belts trzymają się u Ciebie talii przez cały dzień? Bo dla mnie spadek o 1-2 cm względem niej jest zupełnie naturalny - chyba że ktoś ma ją bardzo wciętą. :) Zgadzam się, Rago ma o wiele bardziej "toporne" produkty i szczerze mówiąc nie jestem ich fanką (podoba mi się u nich jedynie świetne profilowanie w Rago 21). Edith Lacette jest dla mnie taką alternatywą pasów "łóżkowych" i to w nim uwielbiam :) Robi co powinien (nawet jeśli nie jest idealny), a do tego za każdym razem, kiedy się go widzi, wzbudza zachwyt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. To dziewczyny powiedzcie jaki pas do pończoch lepszy

    OdpowiedzUsuń