wtorek, 15 marca 2016

Cervin Paris Capri Bicolore

Od mojego ostatniego wpisu tak wiele zdarzyło się w moim życiu... Zakończenie studiów, obrona pracy magisterskiej, powrót do rodzinnej miejscowości - rozpoczęcie stażu i pracy, wyprowadzka do stolicy i otrzymanie nowej pracy. Aktualnie czekam na mój pierwszy dzień w nowej pracy, ale przed tym jeszcze sporo formalności do załatwienia. Życie jest tak bardzo nieprzewidywalne, jest tak ogromną przygodą, że wystarczy mu się poddać i pozwolić się zafascynować. Czasem warto jest podjąć decyzję, która zburzy niewygodny porządek codzienności. A często życiem rządzi przypadek, nietypowe zrządzenie losu. I tak też było w przypadku tych pończoch. Mimo że baardzo długi czas oglądałam zdjęcia modelek, noszących je na sobie, to nie zdarzył się moment, w którym zdecydowałabym się je zakupić. Do pewnego momentu, w którym pewna dziewczyna sprzedawała je, ponieważ okazały się na nią za małe. Nie powiem żebym ja nie wolała nieco dłuższych (4), ale według tabeli rozmiarów ten, który ona oferowała (3) jest dla mnie idealny. 

Poczekałam na nie kilka dni i po otrzymaniu przyszedł ten moment lekkiego napięcia - "jakie okażą się po założeniu?". Na szczęście wszystko poszło zgodnie z planem i okazało się, że na żywo również mają wiele uroku :) To są moje pierwsze pończochy w takich kontrastujących ze sobą kolorach (posiadam Gazelle/Noir), ale muszę przyznać, że mam ochotę na więcej ;)

Co do kwestii praktycznych - Capri Bicolore są pończochami RHT - ze wzmocnieniami pięty i palców. Jako że wzmocnienia są w kolorze beżowym, niemal nie rzucają się w oczy. Pończochy oczywiście szeleszczą, jednak w dotyku nie są tak delikatne jak FF-y Eleganti. Doznanie jest porównywalne z Cervinami Capri (co de facto wydaje się oczywiste). Dzięki temu, że w dotyku nie są tak "lejące się", powinny być o wiele bardziej wytrzymałe na wszelkie spotkania z niesprzyjającymi im elementami. Najbardziej rzucającym się elementem pończoch jest manszeta - bardzo podoba mi się beżowy cieniutki pas na całej długości w górnej części manszety. Dodaje im sporo uroku - bez niego manszeta niczym by się nie wyróżniała. 






2 komentarze:

  1. Tylko szpilek brak :)
    Maciek

    OdpowiedzUsuń
  2. Musiałem...

    https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/417875_600541266632230_1367255077_n.jpg?oh=66b52f6d46e132a87935a6cb0debf603&oe=574ADB27

    ...Nie mogłem się oprzeć


    Andrzej

    OdpowiedzUsuń